Każdego dnia kupujemy produkty spożywcze, które jemy często i regularnie. Większość żywności dostępnej w sklepach zawiera w sobie dodatki, które służą wzmocnieniu smaku, przedłużeniu ważności do spożycia, czy nadaniu potrawom odpowiedniego koloru. Szacuje się, że każdego roku zjadamy 700-1000 kg przetworzonej przemysłowo żywności, w tym znajduje się około 6-8 kg konserwantów, syntetycznych barwników, substancji smakowych i zapachowych, metali (w tym ciężkich), pestycydów i innych toksyn.
Na szczęście nie wszystkie substancje oznaczone symbolem E są niebezpieczne dla zdrowia, ale jest mnóstwo składników, które mogą negatywnie wpływać na organizm, zwłaszcza gdy są spożywane często. Musimy mieć na uwadze, że każdego dnia spożywamy produkty, z dodanym cukrem, polepszaczami, spulchniaczami. Co z tego, że ilości w danym produkcie są niewielkie, kiedy zostają one skumulowane w naszym organizmie. Dlatego też warto dokonywać zakupów ze świadomością szkodliwości niektórych popularnych polepszaczy smaku i konserwantów. Czego należy się wystrzegać, a jakie dodatki są całkowicie bezpieczne?
Słodziki
Popularyzacja w świadomości społecznej wpływu spożywania dużych ilości cukru na zdrowie każdego człowieka spowodowała, że wielu konsumentów zaczęło wybierać produkty go pozbawione. Cukier używany w dużych ilościach znacznie zwiększa ryzyko otyłości, czy cukrzycy. Dlatego też powstało wiele substancji, które mogą go zastępować. Wiele z nich jest tańszych, ma o wiele mniej kalorii. Jednak niektóre z nich mogą mieć o wiele bardziej szkodliwe działanie niż sam cukier. Jedną z najczęściej stosowanych zamienników jest aspartam, oznaczany jako E951. Jest syntetyczny, o wiele słodszy niż cukier, a jego używanie w przemyśle spożywczym jest o wiele bardziej opłacalne. Wokół tej substancji jest jednak wiele kontrowersji. Pewnym jest, iż jego duże spożycie może powodować zaburzenia perystaltyki jelit, bóle głowy, nudności. Od lat 90-tych wykonanych zostało wiele badań dotyczących rakotwórczego działania aspartamu. Jednak do tej pory naukowcy sprzeczają się w kwestii kancerogennego działania aspartamu. Nie ma na to jednoznacznych dowodów oraz prac naukowych, które nie zostałyby podważone. Innym dodatkiem jest ksylitol, to słodzik organicznego pochodzenia, jego oznaczenie to E967. Jest jedną z najzdrowszych alternatyw ze wszystkich substancji słodzących. Znana jest też jego inna nazwa – cukier brzozowy. Należy stopniowo przyzwyczajać organizm do jego spożywania, ponieważ w większych ilościach może powodować biegunkę. Jest jednak uważany za bezpieczny, wykazuje się jego przeciwbakteryjne działanie. Poleca się go osobom z cukrzycą, ponieważ ma stosunkowo niski IG oraz potrzebuje mało insuliny do metabolizowania.
Konserwanty i barwniki
Niektóre barwniki, przede wszystkim te syntetyczne, są szczególnie niebezpieczne dla zdrowia. Poleca się wybieranie produktów zawierające barwniki naturalnego pochodzenia. Do tych, których należy się wystrzegać należy azorubina (E122). Nie powinny jej spożywać kobiety w ciąży oraz osoby chore na astmę. Z tego względu, iż nasilają ataki astmy, a zarazem mogą doprowadzić do poronienia.
Kolejny syntetyczny barwnik, którego działanie jest szkodliwe to erytrozyna (E127). Jest szczególnie szkodliwa dla osób z dolegliwościami związanymi z tarczycą, bądź hormonami tarczycy (zaburza metabolizowanie jodyny). Ponadto powoduje problemy z koncentracją oraz źle wpływa na układ trawienny. E123, czyli amarant to barwnik syntetyczny, którego stosowanie jest zabronione w wielu krajach. Najczęściej można go spotkać w galaretkach, słodyczach i żelkach. Może powodować zaburzenia pracy nerek, wątroby oraz nieżytu nosa. E104, żółcień chinolinowa, syntetyczny żółtozielonkawy barwnik, na który również powinni uważać alergicy. Testy przeprowadzane na szczurach wykazały bezpośredni związek chinoliny z powstawaniem nowotworów wątroby. E150c czyli karmel amoniakalny – to syntetyczny brązowy barwnik na bazie roślinnej. Może powodować skurcze oraz obniżenie ilości limfocytów (białych krwinek).
Do naturalnych i bezpiecznych barwników należy beta-karoten (E160a). Uzyskuje się go z marchwi, nadaje sokom, czy produktom spożywczym pomarańczowego koloru. Ryboflawina, czyli E101i to także naturalny barwnik (występuje w zielonych częściach warzyw, fasoli, grochu), który nie tylko nie działa negatywnie na organizm, ale również zawiera witaminę B2. Grupa barwników E140, do których należą chlorofiliny są koloru zielonego, najczęściej tworzy się je ze szpinaku. Natomiast E160d, czyli likopen to ekstrakt pomidorowy. Jest całkowicie bezpieczny. Warto również wspomnieć o E163 antocyjanach, to naturalne roślinne barwniki w odcieniach od jasnoróżowego do ciemnoniebieskiego, występujące w owocach i warzywach.
Konserwanty znajdują się praktycznie w każdym produkcie spożywczym. Przede wszystkim powinno się wystrzegać benzoesanów, czyli kwasu benzoesowego(E210) oraz benzoesanu sodu(E211). Są stosowane przeciwko pleśni, jednak często wywołuje reakcje alergiczne, podrażniają gardło oraz zaostrzają astmę i katar sienny. E320, znajdujący się w chipsach butylohydroksyanizol powoduje przyrost tkanki tłuszczowej i zaburza procesy metaboliczne. Bezpieczne konserwanty to lecytyna (E322) – pozyskiwana z żółtek jaj, witamina C (kwas askorbinowy) E300.
Współcześnie dodatki do żywności są stosowane na masową skalę, bez nich niemożliwe byłoby osiągnięcie takich efektów smakowych oraz trwałości produktów. Powinno się jednak podczas zakupów czytać etykiety i wybierać te produkty, które mają bezpieczne składy.
W naszych wyborach zakupowych warto sięgać po produkty z jak najkrótszą listą składników, gdzie podana jest nazwa producenta, jego adres. Na opakowaniu powinna znajdować się również nazwa rodzajowa produktu, wykaz składników (wg masy w porządku malejącym) i termin przydatności do spożycia lub data minimalnej przydatności, warunki przechowywania, zawartość netto, nazwa producenta.
Smacznego!